Julian Siemionow - Siedemnaście mgnień wiosny - (Pełna wersja / Bez cenzury) [2016]

kryminał, sensacja, thriller

Awatar użytkownika
Blitzer
Posty: 3674
Rejestracja: 13 mar 2022, 11:15
Reputacja: 682

Julian Siemionow - Siedemnaście mgnień wiosny - (Pełna wersja / Bez cenzury) [2016]

Post autor: Blitzer » 31 maja 2023, 9:28

Julian Siemionow - Siedemnaście mgnień wiosny - (Pełna wersja / Bez cenzury)

Obrazek

Wielkość: 5.xx MB
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Rodzaj Kompresji: rar
Zawartość: Pdf.[Epub.Azw3.Mobi]
Wersja językowa: [PL]
Rok wydania: 2016
Spoiler
Show

Sensacyjne losy radzieckiego szpiega.

Siedemnaście mgnień wiosny to powieść przedstawiająca przygody radzieckiego szpiega, pułkownika Isajewa. Działa on pod nazwiskiem Stirlitz w nazistowskich Niemczech, podczas ostatnich siedemnastu dni II wojny światowej. Stirlitz pracuje w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy. Głównym celem jego misji jest zdobycie informacji, który z nazistowskich dygnitarzy próbuje nawiązywać pokojowe rokowania z zachodnimi aliantami. Jednak przekazując cenne dane swoim prawdziwym zwierzchnikom Stirlitz musi pokonać wiele problemów. Dodatkowo pojawiają się tacy, którzy podejrzewają, że nie jest on tym za kogo się podaje. W oparciu o książkę i pod tym samym tytułem nakręcono w ZSRR serial telewizyjny, który i w Polsce cieszył się wielką popularnością.

(…) Początkowo Stirlitz nie uwierzył: w ogrodzie śpiewał słowik. Powietrze było chłodne, błękitnawe, i chociaż barwy dookoła były lutowe, ostrożne, zbita warstwa śniegu nie miała tej wewnętrznej nieśmiałej niebieskości, która zawsze poprzedza nocną odwilż.

Słowik dźwięczał w leszczynie opadającej ku rzece obok dąbrowy. Czerniały potężne konary starych drzew; w parku pachniało świeżo mrożoną rybą. Nie czuło się jeszcze towarzyszącego wiośnie silnego zapachu zeszłorocznych zbutwiałych liści brzóz i dębów, a mimo to ptak śpiewał donośnie – kląskał, zanosił się bezbronnym, łamiącym się trelem w tym ciemnym cichym parku.

Stirlitz przypomniał sobie dziadka: starszy człowiek umiał rozmawiać z ptakami. Siadał pod drzewem, przywoływał sikorkę i długo patrzył na ptaszynę, a wówczas jego oczy upodabniały się do tych ptasich – bystrych czarnych koralików, no i ptaki wcale się go nie bały.

„Piń-piń-tarach!” – poświstywał dziadek.

I sikorki odpowiadały – ufnie i wesoło.

Słońce zaszło i czarne gałęzie drzew rzucały na biały śnieg równe fioletowe cienie.

„Zamarznie, biedny – pomyślał Stirlitz i, otuliwszy się płaszczem, skierował się ku domowi. – I nie można mu pomóc: tylko jeden ptak nie ufa ludziom, i to jest właśnie słowik”.

Popatrzył na zegarek.

„Klaus zaraz przyjdzie – pomyślał. – Zawsze jest punktualny. Sam go prosiłem, żeby ze stacji szedł lasem tak, aby nikogo nie spotkać. To nic. Poczekam. W parku jest tak pięknie” (…)

[LTD, 2016]
..........

Kod: Zaznacz cały

***
https://wplik.com/xxxntb5y1dx2/
***
https://egofiles.net/3f4e90b0fef0ab12/
***

***
Dostępny tylko w weekendy, oraz dni wolne ;)
[Zarejestruj się na ffile.net]
[Zarejestruj się na freedl.ink]

ODPOWIEDZ